motyl

motyl

czwartek, 10 stycznia 2019

Stoisz spokojnie, oddychasz. Ramiona lużno opadają, napęcie spada. Zamykasz oczy i czujesz. Lekki nacisk prowadzi Cię. Podążasz. Płyniesz. Za zamkniętymi powiekami nie ma nic, prócz... zmysłów. Nie mają one zapachu, ani smaku. Nie mają też koloru. Po prostu są. Niby nie ma nic, a jest wszystko. Najpierw to powolny delikatny krok, potem jeden, dwa, naprzemian. Krok w bok i zwrot, zawijas. I w tył i w bok i stop. Za chwile przejście. Tak płynnie, harmonijnie i zmysłowo... Tango.

środa, 9 stycznia 2019

Szkoda czasu na zawracanie sobie głowy rzeczami nie ważnymi, albo tymi na które nie mamy wpływu... Chociaż nas trzęsie nie raz... Szkoda czasu na zawracanie sobie głowy małymi ludźmi... "Mali ludzie" nie zrozumieją, nie pomyślą o innych. "Mali ludzie" często mają ego większe od siebie samych o 3 razy. Naprawdę muszą się sporo natrudzić, żeby było ich widać. Stosują do swych celów różne niecne środki. Chcą rządzić, dyrygować, kontrolować i manipulować. Nie godzą się, nie podoba im się, sami chcą wszystko, a potem odwracając kota wszystko wypomną i przypiszą zasługi sobie. No żal. Może to manipulacja, może to nie wiem co. Napewno jednak jest to nie fair i niestosowne. To Ty "mały człowieku" nie potrafisz inaczej? Normalnie nie potrafisz? Nie zasługujesz nawet na to żeby o Tobie pomyśleć. Jedno mi się nasuwa "mały człowiek" musi mieć gigantycne problemy. Musi czuć zazdrość, strach, może lęk. W każdym razie myślę, że się przed czymś broni chcąc sprawiać wrażenie "dużego", ale "mały" nigdy nie będzie "duży". "Mali ludzie" zostają za drzwiami. Zostają na stacji, kiedy pociąg odjeżdza. "Mali ludzie" siedzą w kącie sami i udają, że jest super. Otrzymasz swoją nagrodę "mały człowieku". To rzecz pewna. I nie jest to zemsta. To równowaga. No i ktoś musi być "mały",żeby ktoś inny był swobodnie "duży". "Duży człowiek" nie robi nic na siłę, nie na złość, nieszczególnie się stara. "Duży człowiek" ma serce i dlatego jest duży. "Taki duży" a tak niewiele trzeba.